Komu odradzasz i dlaczego?
Nie wiadomo hotel, hostel? Brak recepcji biura, zarządzającego nie wiadomo gdzie szukać. Mieszkaliśmy w piętrowym budynku, na piętrze, parter śmierdział stęchlizną. W otoczeniu tego budynku 10 bungalowów, które są do zburzenia. Ruiny. Nic się nie dzieje w hotelu. Wieczorem, ciemno, głucho. Brak ogrodzenia. Bramy otwarte na oścież, tak samo drzwi do budynku. Nikt nie pilnuje. Każdy z ulicy może wejść.
A najgorszą wadą jest jego położenie bezpośrednio przy drodze ekspresowej, dojazdówce do stolicy. Dzień i noc hałas, zamknięcie okien nie pomaga. Roda to po prostu wieś letniskowa, jak nasze pobierowo. Plaża czarny śmierdzący muł. Wąska, brzydka, zachwaszczona. Zaniedbana. Z hotelu daleko. Cena za ofertę zawyżona. We wsi brak atrakcji, rozrywek dla dorosłych jak i dla dzieci. Odradzam. Jedzenia w blue lagoone nie kupi się.
Obiekt zaniedbany. Piszę obiekt bo to nie wiadomo co. Pokój na piętrze odmalowany. Ale pościel nie zmieniana, ręczniki nie zmieniane. Podłoga nie umyta. Kosz ze śmieciami jedynie wyrzucony. Dali nam do spania jako przykrycie prześcieradło i jakąś szmatkę.
Noce zaczęły robić się zimne, pod tymi szmatkami było nam zimno. Nawet nie było kogo poprosić o np.koc, pracownicy, obsługa widmo, niewidzialni. Biorą kasę nie wiadomo za co. Wieczorem, pomimo ,że to piętro nie czuliśmy się bezpiecznie. Brak suszarki ,brak dostępu do wifi. Brak telewizji. Mnie akurat suszarka i tv nie było potrzebne do szczęścia, ale nie należy umieszczać tych obiektów w opisie.
Leżaki przy basenie bez materacy, nikt ich oczywiście nie dezynfekował. Aż strach. Tak jakby wirusa już nie było. Myślę ,że pokoje przed naszym przyjazdem jak i budynek też nie były dezynfekowane. Nigdy więcej do Rody.