Hotel
Hotel Marina Club jest sporym hotelem w stanie nie odpowiadającym 4* do jakich przyzwyczaiły nas hotele np. w Turcji. Widok z pokoju miałyśmy na ogród i kawałek morza. W łazience prysznic, suszarka, a pokój urządzony skromnie jednak wystarczająco żeby zostawić rzeczy i spędzać czas nad morzem i zwiedzając, wieczorami można obejrzeć tv. Pokój sprzątany codziennie,ręczniki również wymieniane codziennie, można śmiało zostawiać w nim rzeczy np. laptop czy aparat fotograficzny-nic nie ginie. Miałyśmy opcję all inclusive z której nie korzystałyśmy dużo, gdyż okolica była tak ciekawa, że większość czasu spędzałysmy na wycieczkach. Goście głównie Polacy, Włosi, a w dniu wyjazdu nawet zauważyliśmy, że przyjechała grupa Niemców.
Pokoje
Byłysmy we trzy osoby i nikt sobie w paradę nie wchodzil, zresztą nie po to jedzie się na wczasy, żeby siedzieć w pokoju cały dzień. Dwie osoby spały na łożu małżeńskim, jedna na dostawce. Bez problemu ze wszystkim się mieściłyśmy. W łazience prysznic, bidet, suszarka.W pokoju klimatyzacja, telewizor, szafki, toaletka, telefon, a na balkonie suszarka. Pokój czyszczony codziennie jednak jeśli się bliżej przyjrzeć to w niektórych miejscach grzyb na ścianie w przedpokoju.Meble jak 20 lat temu w Polsce,pomalowane do tego farbą olejną, ale żeby zostawić na nich swoje rzeczy w zupełności wystarczyły. Na szczęście oprócz komarów wieczorem, nie było żadnego innego robactwa.
Gastronomia
Jedliśmy w restauracji głównej, a na ostatni dzień przed wyjazdem, zaplanowana była kolacja ze specjałami włoskimi w drugiej restauracji, jednak się nie odbyła przez co jesteśmy zawiedzeni, bo duzo ludzi nastawiało się na Włoską pizzę zwłaszcza, ze tego dnia odbyła się wycieczka fakultatywna do Rzymu i każdy chciał spróbować specjałów kuchni włoskiej. W restauracji każdy znalazł coś dla siebie, śniadania codziennie podobne: wedliny, mleko, płatki, sery, czasem trafiał się ser mozzarella, który był przepyszny, owoce,warzywa, dżemy, bardzo dobre ciasta. Na obiad przeważnie owoce morza i dużo warzyw, była też jedna rzecz z mięsa, zupa, a także dużo makaronów z sosami. Często brakowało potrawy, jednak szybko była uzupełniana. Kolacja praktycznie podobna do obiadu. Minusem było to,że w opcji all inclusive lody jedynie przysługują dzieciom. Podawane do obiadu wina z lokalnych winnic bardzo dobre.
Infrastruktura
Nie korzystaliśmy z animacji, jednak prowadzone były na bardzo dobrym poziomie, animatorzy namawiali do wspólnych ćwiczeń porannych bądź też zumby, w basenie aqua aerobic. Wieczorami karaoke lub dyskoteka. Przy kąpielach w basenie obowiązują czepki, jednak można je kupić za ok, 2 euro, jesli się ma pod bokiem fantastyczną plażę to jednak wolałyśmy korzystać z jej uroków. Na plaży jak wcześniej wspomniałam leżaki przydzielone pierwszego dnia, zostają tak do końca. My byłyśmy w pokoju trzy więc przysługiwały nam dwa leżaki do siedzenia i jedno łózko.
Położenie
Plaża położona o rzut beretem, przechodzisz przez piękny zadbany ogród i po zakwaterowaniu ratownik przydziela leżaki i miejsce, które jest Twoje do końca wyjazdu, więc nie trzeba wstawać o 5 rano, żeby rezerwować leżak. Do centrum Bai przejście plażą zajmuje ok.40 minut, jednak może pora wyjazdu czyli wrzesień decydowała o tym, że nie było w tym centrum nic zachwycającego poza kilkoma sklepami. Bus hotelowy, który wyrusza z hotelu o 17.00 zabiera tylko 8 osób i dzień wcześniej trzeba zgłosić w recepcji cheć wyjazdu.
Po przeczytaniu opinii w internecie na temat położenia hotelu, przeraziłam się, że z tego miasta ciężko będzie się gdziekolwiek wydostać jednak dla chcącego nic trudnego. Wykupiłyśmy wycieczkę fakultatywną z naszego biura podróży na Pompeje i Wezuwiusza (koszt ok.45 euro + 10 euro na Wezuwiusza i 2 euro słuchawki), którą serdecznie polecam gdyż przewodnik opowiada bardzo szczegółowo o życiu jakie toczyło się w Pompejach. Na własną rękę pojechaliśmy pociągiem do Neapolu, poznaliśmy wspaniałą grupę ludzi z Polski z naszego hotelu i wspólnie w 7 osób zamówilismy dzień wcześniej w recepcji taksówkę do Sessy Aurunci, gdzie znajduje się dworzec kolejowy (koszt 4,5 euro od każdej osoby), a następnie pociągiem do Neapolu (bilet 4,7 euro). W Neapolu w kiosku polecam zakup biletu wieloprzejazdowego na metro gdyż jest to ogromne miasto i z miejsca na miejsce trzeba przemieszczać się metrem, koszt biletu jednodniowego 4,5 euro. Osobom, które zdecydują się na wynajęcie samochodu polecam wyjazd do Cassino, gdzie znajduje się cmentarz Polaków oraz przepięknie położony klasztor, a także wycieczkę do miejscowości Gaeta skąd roztacza się piękny widok na zatokę oraz zabudowania.
Ogólnie Włochy zdziwiły mnie brudem na ulicach i poboczach, bo u nich wszystkie śmieci lądują zamiast w koszach to na ziemi, jednak piękne widoki rekompensują tą niedogodność.
Ogólne wrażenia
Personel mimo, że nie znał języka angielskiego i bez pomocy animatorki Julii ciężko byłoby nam się z nimi czasami dogadać, jednak pomocny. Kelnerzy bardzo uprzejmi i przystojni, wydawało się nawet, że umieją rozmawiać po angielsku. Pokój sprzątany codziennie jak i codziennie wymieniane ręczniki to było zaletą hotelu. Obsługa w barze bardzo dobra, jeśli poprosiło się barmanek o zrobienie drinka np mniej słodkiego to zawsze coś dobrego wymyśliły, szkoda tyko, że niektóre alkohole jak limoncello były płatne (w ofercie biura podróży wymienione były w karcie w opcji all inclusive).
Dane wyjazdu
pokój standardowy, 1 tydzień